Wirtualne firmy biotechnologiczne w Polsce? Już są

Wirtualne firmy biotechnologiczne w Polsce? Już są

Rozmowa z Mariuszem Olejczakiem, Prezesem WPD Pharmaceuticals

Virtual biotech to model działania firm biotechnologicznych, opierający się o działalność głównie poprzez współpracę z zewnętrznymi podmiotami, która zastępuje tworzenie własnego zaplecza badawczo-rozwojowego i produkcyjnego. W zamian za to skupia się on na zarządzaniu projektami, rozwoju strategii oraz komercjalizacji produktów. Jak wygląda jego rozwój w Polsce?

Z czego wynika pojawienie się modelu virtual biotech na rynku, również polskim?

Mariusz Olejniczak: Pojawienie się wirtualnego modelu działania firm biotechnologicznych wynika z podziału, który nastąpił pośród inwestorów, operujących w tym sektorze. Trzeba zaznaczyć, że inwestorzy, którzy inwestują w spółki usługowe w zakresie farmacji, to jest zupełnie inna grupa inwestorów niż ci, którzy inwestują w spółki rozwijające nowe produkty lecznicze czy wyroby medyczne. Wynika to z apetytu ich na ryzyko i reguł, jakie rządzą światem inwestycyjnym. Spowodowało to, że nastąpiła duża konsolidacja na rynku usługodawców dla sektora biotechnologicznego i farmaceutycznego. Konsolidacja ta, wywołana została przez działania dużych funduszy inwestycyjnych w tym narodowych, które mają umiarkowany apetyt na ryzyko i są nakierowane na spółki, które dostarczają cały czas przychód. Doprowadziło to do powstania w ostatnich kilku latach dużego strumienia inwestycyjnego, trafiającego do firm, które zajmują się produkcją, badaniami w ramach produkcji, a także badaniami klinicznym.

A co z drugą stroną rynku inwestycyjnego?

Spółki, które rozwijają nowe leki, mają z kolei innych inwestorów, którzy akceptują zdecydowanie większe ryzyko, które jednak niesie ze sobą potencjalnie znacznie większe przychody. To właśnie dla nich modelem, który jest efektywny, jest model wirtualny, polegający na tym, że w firmie, która rozwija nowy produkt leczniczy muszą być główne ”corowe” kompetencje. Musi bowiem ona najlepiej rozumieć swoją technologię – jej potencjał i możliwości zastosowania oraz rozwoju. Wszelkie kwestie operacyjne, zaczynając od produkcji, przez badania związane z CMC, po wiele prac rozwojowych czy badania kliniczne wykonywane są potem w firmach zewnętrznych, które się wyspecjalizowały w danym serwisie.

W rezultacie wirtualna firma płaci tylko za to, co musi być wykonane do rozwinięcia jej projektu. Nie tworzy natomiast własnej infrastruktury. Taki model od kilku lat istnieje, działa i odpowiada na oczekiwania inwestorów, którzy zapewniają to, że spółki, zarówno te rozwijające usługi, jak i nowe produkty, mogą się rozwijać.

Jaka jest skala rozwoju tego modelu działania na polskim rynku biotechnologicznym?

Myślę, że ten model w dużej mierze już jest obecny w polskich spółkach. Pierwszym takim ruchem, który pokazywał, że ten model zaistniał jest rozdział Selvity i Ryvu, który był bardzo dobrym ruchem, bo o ile wcześniej model usługowo-produkcyjny był przez wiele lat modelem, który był bardzo dobrze odnajdywany przez inwestorów, to w pewnym momencie ich oczekiwania się zmieniły.

Pamiętać trzeba, że Ryvu nie jest w 100% taką spółką wirtualną, bo jest na to za duża i ma pewne dodatkowe kompetencje, czy też inne cele rozwojowe, ale pokazuje pewne mechanizmy działania typowe dla tego modelu. To raczej spółka, która przeszłą na kolejny etap rozwoju.

W modelu wirtualnym firma, jej podstawowy zespół, odpowiada tak za merytorykę jak i biznesową metodykę działania przedsiębiorstwa. Zajmuje się tworzeniem wiedzy o tym tym, jak rozwiać lek, jak prowadzić badania, w jaki sposób go produkować. Dokonuje też wyboru modelu działania, a po dokonaniu tego wyboru współpracuje z różnymi dostawcami, którzy wytwarzają produkty w różnych modelach. Firma działająca w modelu wirtualnym nie będzie zakładać własnych zakładów produkcyjnych, ponieważ jest to kosztowne i nieopłacalne. W miarę rozwoju firmy może się to zmieniać i firmy stają się mniej wirtualne, ale na samym początku, nawet jeśli pomysł jest dobrze ugruntowany, budowanie dużego zaplecza nie ma sensu ekonomicznego ani operacyjnego.

O czym należy pamiętać rozwijając firmę w modelu wirtualnym?

Trzeba pamiętać, że dla firmy działającej w modelu wirtualnym, głównym zadaniem organizacji, jest tworzenie wiedzy, umiejętności, doświadczenia. To są rzeczy, które muszą być tworzone i utrzymywane wewnątrz. Pozbycie się wszystkich kompetencji na zewnątrz po prostu nie zadziała, bo pewnych rzeczy, know-how czy zrozumienia cząsteczki i podejmowania decyzji, po prostu nie da się kupić.

Zobacz najnowsze informacje

  • 25 kwietnia, 2024

  • 24 kwietnia, 2024

  • 21 kwietnia, 2024